Wycieczki szkolne i informatyka
11 maja 2022. Kategoria: wszystkie. Brak komentarzy.
Sezon wycieczkowy w pełni. Maj, piękna pogoda – to wszystko sprzyja organizacji wycieczek szkolnych. Z jednej strony, daje to możliwość integracji zespołu klasowego. Z drugiej – powoduje dodatkowo, że szkoła nie kojarzy się jedynie z podręcznikiem, ławką, nierzadko pozwala na wykorzystanie i dostrzeżenie wiedzy czy umiejętności szkolnych w praktyce. Gdzie w tym wszystkim informatyka?
Odpowiedź jest prosta – wszędzie. Nawigowanie, kody QR przy zabytkach, nawet robienie zdjęć skrzętnie zakazywanymi przez niektóre szkoły smartfonami. Muzyka w autokarze (słuchawki FTW!), a to dopiero kilka przykładów z brzegu. Kompetencje cyfrowe (które powinny być przekazywane również podczas zajęć informatyki) to sprawne posługiwanie się nowymi mediami. Szkoła ma swój fanpage? Może któryś z uczniów powinien dostać uprawnienia redaktora, niech się sprawdzi prowadząc fotorelację, czy live z wycieczki.
Zupełnie odrębna kategoria to Centra Nauki – nauczycielom raczej nie trzeba przedstawiać obiektów pokroju Centrum Nauki Kopernik, krakowskiego Ogrodu Doświadczeń im. Stanisława Lema, czy Hydropolis.
Funzeum – zabawa i muzeum w tandemie
Kolejnym ciekawym i stosunkowo nowym obiektem łączącym zabawę z nauką, jest Funzeum. Oprócz tego, że obiekt nastawiony jak sama nazwa wskazuje – na FUN, jest jedną wielką ścianką fotograficzną (plenerem). Ponadto pod kątem edu-IT można z niego sporo „wyciągnąć”. Kilka przykładów zagadnień, które mogą wpisać się w tak lubianą przez niektórych „podstawę programową” (różnych przedmiotów, w podejściu STEAM’owym):
- mieszanie barw (model RGB/CMYK) – obiekt posiada sporo eksponatów, które mogą być pomocne – np. pryzmat, czy wielkie ekrany będące filtrami poszczególnych barw
- pianino dotykowe XXL – oprócz zabawy, można spróbować z uczniami wykonać podobny instrument samodzielnie z użyciem MakeyMakey chociażby, micro:bitów lub innych mikrokontrolerów
- ścianka do pixel-artów (podobnie – najpierw testowanie live, następnie próba odtworzenia, chociażby z wykorzystaniem starych monitorów)
- ciekawe immersyjne AR – w pomieszczeniu wokół na ścianach wyświetlone środowisko – safari, akwarium, etc. Pracownik rozdaje szablony-kartki z kodami QR i obrysem postaci zgodnej z motywem (akwarium – rybki, kraby, etc). Uczestnicy kolorują analogowo (ileż tu się dzieje – motoryka mała, rozbudzanie kreatywności, ICT – przecież są kody QR!). Pracownik skanuje prace dzieci…a obiekt ożywa i zaczyna pląsać po gigantycznym ekranie już jako 'żywy’ zwierz. Sporo radości
- zamykanie obwodu – wielkie serce. W momencie, kiedy dwie osoby dotkną eksponatu w odpowiednich miejscach, serce ożywa – zaczyna pulsować, pulsuje oświetleniem i wydaje dźwięki. Świetny moment do dyskusji o różnicy potencjałów, o zamykaniu obwodu elektrycznego, etc.
Czy warto odwiedzić to miejsce? Dla zabawy i rozrywki – na pewno. Dla dodanej wartości naukowej – jeśli potrafisz to wykorzystać i „ograć”, to jak najbardziej również. Całe szczęście, wiedzy encyklopedycznej tam nie znajdziemy zbyt wiele. Kto wie, może właśnie tego brakuje w szkole XXI wieku – uczenia się przez doświadczanie.